Przewrotne opowiadania Margaret Atwood już po polsku
Margaret Atwood znana jest chyba najbardziej z tego, że napisała wstrząsającą i niezwykle popularną powieść „Opowieść podręcznej”. Jednak nie jest to jedyna pozycja w jej dorobku, której warto poświęcić swój czas. Zachęcam Was do przeczytania (lub posłuchania) również zbioru opowiadań tej kanadyjskiej pisarki.
„Kamienne posłanie” to zbiór wcześniej nie publikowanych opowiadań, Jak opisali je redaktorzy poczytnej amerykańskiej gazety:
Te historie pokazują, że każdy ma w swoim życiu taki moment i taką osobę, którą naprawdę chciałby zabić.
Są to zatem teksty nietuzinkowe, skupione wobec tematyki relacji międzyludzkich oraz skłaniające do refleksji. Niekiedy również dosyć brutalne, ale przecież otaczający nas świat nie należy do najłagodniejszych krain. Dodatkowo są także niesamowicie ciekawe i myślę, że to jest właśnie powód, dla których piszę tę recenzję i zachęcam Was do tego, żebyście sięgnęli właśnie po tę książkę.
Kamienne posłanie
Zbiór opowiadań składa się z dziewięciu historii. Otwiera go tekst pod tytułem Alphinlandia. Bardzo interesujący tekst o owdowiałej pisarce. Wyobraźcie sobie sytuację następującą: jest burzliwa, ciemna noc. Kobieta jest samotna i cierpi na zespół Charlesa Bonneta (zespół psychopatyczny, charakteryzujący się tym, że osoby starsze, ponieważ chodzi tutaj tylko o tę grupę, które doznały upośledzenia wzroku, zaczynają cierpieć z powodu halucynacji). Na jakiego rodzaju halucynacje? Widzi małe ludziki, bohaterów serii fantasy, którą stworzyła i którą pod koniec życia przyniosła jej sławę i rozpoznawalność wśród fanów tego gatunku.
Inne opowiadanie przedstawia życie kobiety cierpiącej na swego rodzaju chorobę genetyczną, która przez ludzi ze swojego otoczenia brana jest za wampira. A kolejny tekst przedstawia motywy działania mężobójczyni (polecam Wam szczególnie ten – powody, dla których zabija są tak dobrze opisane…).
Moja ocena
Wszystkie dziewięć tekstów to krótkie formy z przesłaniem. Te opowiadania to przede wszystkim inteligentna gra z czytelnikiem, w której autorka miesza czarny humor ze śmiertelną powagą. Z kolei opisywani przez Atwood bohaterowie są tak prawdziwi, że wydaje się, iż można byłoby spotkać ich gdzieś na ulicy. Dlaczego? Ponieważ każdy z nas ma swoją ciemną naturę, a wydarzenia przedstawione w tym zbiorze pokazują, że każdy z nas jest zdolny do największego świństwa, o ile zostaniemy wystawieni na działanie w określonych okoliczności.
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się, czy warto sięgnąć po tę pozycję, pozostawiam Wam tutaj lik do darmowego fragmentu (pod danymi książki). Wystarczy kliknąć na „Przeczytaj fragment książki”.
Dodatkowo zachęcam do zaopatrzenia się w audiobook, Czyta nieoceniona Maria Seweryn.
Pozdrawiam,
Ania
P.S. Napisz, co sądzisz o tej recenzji!
A po codzienną dawkę książek zapraszam na mój Instagram Subiektywna Lista Lektur (klik) oraz Facebook (klik)
Podoba mi się recenzja i mam ochotę sięgnąć po tę książkę 🙂
Bardzo dziękuję i pozdrawiam 🙂
Ponoć każdy ma w życiu to samo. Tylko z boku wygląda tak, że bogaci mają lepiej.
Pozdrawiam!^^
Dobrze powiedziane 🙂
Muszę koniecznie sięgnąć po te opowiadania, bo do tej pory przeczytałam jedynie Opowieść podręcznej
Wierz mi, że naprawdę warto.
Lubię czytać opowiadania, a recenzja jest bardzo zachęcająca do przeczytania tej książki…
Dziękuję za miłe słowa
Podoba mi się Twoja recenzja. Oglądałam serial „Opowieść podręcznej” i byłam pod wrażeniem.
Dziękuję
Recenzja bardzo dobrze napisana. Lubię Cię czyta.
Dziękuję
Podoba mi się okładka, a szczególnie fakt, że wydawnictwo trzyma się konsekwentnie jednej koncepcji na okładki książek Margaret Atwood. Za opowiadaniami nie przepadam, ale tym akurat chętnie bym się przyjrzała.
Tak, te okładki są bardzo ciekawe.
Nie czytalam jeszcze żadnej z jej książek. Ale w tym roku chce to nadrobić!
To musisz koniecznie sięgnąć chociażby po Opowieść podręcznej!
Czytałam wywiad z Autorka w nowym Elle, myslę, że warto sięgnąć po tą książkę. Ja ją kupię, jak trafię na jakąś promocję. Pozdrawiam
O to w takim razie ja muszę zaopatrzyć się w Elle.
Brzmi nieźle, chociaż nie mam w sobie zamiłowania do krótkich form.
Spróbuj z darmowym fragmentem, może Cię zaciekawią